Artykuł dodany - 2023-06-07
Wszystkie zwierzęta odbierają i postrzegają świat za pomocą zmysłów. Wyróżnia się pięć podstawowych: wzrok, słuch, węch, smak i dotyk. W zależności od gatunku funkcjonują one nieco odmiennie, są inaczej wyczulone na odbieranie bodźców ze środowiska zewnętrznego. U człowieka wiodący jest wzrok i przez jego pryzmat kształtuje się postrzeganie świata przez nas. Inne zwierzęta mogą postrzegać go całkiem odmiennie od nas i powinniśmy zawsze brać to pod uwagę w kontakcie z konkretnym gatunkiem.
Artykuł ma za zadanie przybliżenie charakterystyki funkcjonowania zmysłów u alpak oraz nakreślenie jak przez jego pryzmat alpaka może postrzegać świat zewnętrzny.
Sposób działania zmysłów przekłada się na to jak ludzie i zwierzęta postrzegają świat wokół nich. Zmysły alpak funkcjonują inaczej niż ludzkie.
Oczy usytuowane są po bokach głowy dając im szerokie pole widzenia (około 330°,u człowieka to około 180°), ale w przeważającej części jednoocznego. Na jego szerokość wpływa przede wszystkim obfitość okrywy włosowej. Alpaki ostrzyżone widzą większy obszar wokół siebie (Fot. 1), niż alpaki przed ostrzyżeniem (Fot. 2).
Fot. 1. Pole widzenia alpaki ostrzyżonej. Fot. 2. Pole widzenia alpaki nieostrzyżonej.
(źródło: Gunsser J. 6th European Symposium of South American Camelids, Aug. 29, 2013, Nantes, France)
Badania wskazują, że alpaki postrzegają kolory podobnie jak psy, zatem są dichromatyczne, widząc kolory głównie w odcieniach niebieskich, żółtych i szarych. Są jednak wyczulone na postrzeganie ruchomych przedmiotów. Źrenice alpak, których często nie widać (z racji ciemnych oczu) są poziome. Analogiczne mają inne zwierzęta roślinożerne jak kozy czy owce. Przypuszcza się, że dzięki temu widzą panoramicznie i łatwiej dostrzegają potencjalne niebezpieczeństwo. Jak można przełożyć te informacje na praktykę? Widzenie jednooczne różni się od naszego (u ludzi przeważa dwuoczne). Kiedy obraz z obu oczu nakłada się na siebie potrafimy ocenić odległość przedmiotów od nas, daje nam perspektywę. W widzeniu jednoocznym ocena odległości jest utrudniona. Najlepiej widać to, gdy zwierzę musi przejść po czymś mocno kontrastującym z podłogą (kałuża, ciemna plama, dywan, wycieraczka). Dla niej w równym stopniu może to być plama, jak i głęboki dół. Nie potrafiąc określić może bać się tam przejść. Szerokie pole widzenia i pozioma źrenica dają jej poczucie bezpieczeństwa, że w porę dostrzeże zmiany w otoczeniu. Bardzo obfita okrywa włosowa może zasłaniać nawet większą część oczu ograniczając to widzenie (tzw. wool-blindness).
Kolejnym, dobrze funkcjonującym, zmysłem alpak jest słuch. Jak u większości zwierząt gospodarskich zakres słyszalności jest szerszy niż człowieka. U alpak jest to około 40 Hz do 33 kHz. U człowieka książkowo określa się go na 20 Hz do 20 kHz, dźwięki poniżej tego zakresu określane są jako infradźwięki, a powyżej tego zakresu - ultradźwięki. Jak łatwo zauważyć, zakres słyszalności alpak przekracza ten człowieka, zatem słyszą one ultradźwięki. Można przypuszczać, że część ich komunikacji dźwiękowej jest niesłyszalna dla człowieka. Wiąże się to również z innym zagadnieniem. Niektóre sprzęty, np. elektroniczne czy elektryczne emitują ultradźwięki, których my nie słyszymy, a dla alpak mogą być nieprzyjemne. Oprócz częstotliwości dźwięku w otoczeniu zwierząt ważna jest także ich głośność (określana w dB). Zarówno dla ludzi jak i dla zwierząt stałe przebywanie w otoczeniu hałasu może być nieprzyjemne, a nawet szkodliwe. Poziom głośności normalnej rozmowy to około 60-65 dB, duży ruch uliczny to już nawet 80 dB i na dłuższą metę może być uciążliwy, 100 dB natomiast to głośność młota pneumatycznego, który jest na tyle głośny, że używając go należy chronić słuch. Próg bólu u ludzi szacuje się na 140 dB, nie ma takich danych dla alpak. Pokazuje to, że stałe natężenie hałasu w pomieszczeniu dla alpak powinno być nie wyższe niż około 65 dB, a im ciszej tym lepiej. Niektóre alpaki mogą rodzić się głuche. Powszechnie jest to kojarzone z wadą Blue Eyed White (BEW) - białe alpaki z błękitnymi oczami. Około 80% alpak z tą wadą jest głucha. Ogranicza to prawidłowe funkcjonowanie zwierząt i powinno być podstawą do niedopuszczania ich do rozrodu.
Wydzielanie zapachów i komunikacja olfaktorowa jest zarezerwowana głównie w relacjach wewnątrzgatunkowych. Gruczoły zapachowe znajdują się w okolicach śródstopia i szczelinie międzypalcowej. Zapach wydzieliny tych gruczołów określa się jako ,,spalonego popcornu”. Alpakom służy do wzajemnego rozpoznawania się i prawdopodobnie wysyłania sygnałów alarmowych, oraz w zachowaniach rozrodczych. Oprócz zapachów wydzielane są także feromony również w moczu czy kale. Obierane są one przez zwierzęta w odruchu Flehmen (Fot. 3). Rola zapachu w komunikacji z człowiekiem opiera się głównie na obwąchiwaniu człowieka, jego dłoni, jeśli trzyma w niej pokarm. Bardzo nieprzyjemny zapach ma wydzielina z C1 żołądka, którą alpaki plują. Niektóre zwierzęta nie podejmują pokarmu z oplutej ręki człowieka, nawet jeśli nie jest to zawartość żołądka, tylko ślina. Alpaki mają specyficzny zapach, który czuć zazwyczaj, gdy już wyjdzie się z pomieszczenia, choć jest on mniej intensywny niż po wyjściu ze stajni lub tym bardziej chlewni.
Fot. 3. Odruch Flehmen
O preferencjach smakowych i odczuwaniu smaków u alpak niewiele wiadomo. Najprawdopodobniej odczuwają one wszystkie smaki (słodki, słony, gorzki, kwaśny), poza umami, ale nie jest to definitywnie potwierdzone. Nie wiadomo jednak jakie smaki preferują najbardziej. U innych zwierząt gospodarskich przeprowadza się takie badania, by dostosować smak mieszanek paszowych do preferencji zwierząt. U roślinożerców zazwyczaj są to samki słodkie lub lekko kwaskowe. Gorzki najczęściej kojarzy się z roślinami potencjalnie trującymi lub niejadalnymi i zwierzęta za nim nie przepadają, wyjątkami są gatunki zjadające np. korę drzew jak kozy. Smak słony kojarzony jest z składnikami mineralnymi i chętnie jest spożywany, ale w niezbyt dużych ilościach. Smak umami to tzw. smak mięsny, czyli smak pożywienia bogatego w białko, co jest preferowane głównie przez mięsożerców.
Ostatnim ze zmysłów jest dotyk, czyli wrażenie zmysłowe odczuwane na powierzchni skóry. U alpak zmysł dotyku można uznać za dość specyficzny, zwierzęta te w przeciwieństwie do np. koni czy kóz, a już szczególnie psów czy kotów nie domagają się pieszczot ze strony człowieka. Zachowania związane z wzajemną pielęgnacją nie są obserwowane również w relacjach wewnątrzgatunkowych. Zjawiska te mogą wynikać z dwóch przyczyn. Alpaki niemal nie używają języka do wylizywania, w przeciwieństwie do innych zwierząt, a pielęgnacja opiera się na drapaniu paznokciami (Fot. 4) i skubaniu zębami (Fot. 5), bądź ocieraniu o elementy boksu/ogrodzenia/rośliny. Zwierzę potrafi dotrzeć w ten sposób nawet do trudno dostępnych miejsc jak czubek głowy czy uszy. W przypadku innych zwierząt wzajemne skubanie czy wylizywanie dotyczy części ciała trudnodostępnych dla samego osobnika co stanowi istotny aspekt społeczny. Można zatem wysnuć hipotezę, że skoro alpaka nie używa języka oraz jest w stanie samodzielnie dotrzeć do trudnodostępnych miejsc na ciele by się podrapać, nie było podstaw by wytworzyły się wzajemne zachowania pielęgnacyjne. Alpaki nie wylizują również swoich młodych. Nie znaczy to jednak, że samica nie interesuję się swoim potomstwem. Intensywnie obwąchuje je i dotyka wargami. Oba te zachowania służą również do badania nowości. Wargi u alpak są ruchome i mogą być uznane za część ciała analogiczną do ludzkich dłoni pod kątem funkcji dotykowych (podobne porównanie wykorzystuje się np. u krów).
Fot. 4. Drapanie się
Fot. 5. Skubanie zębami
By zrozumieć alpakę i jej specyfikę dobrze jest sobie czasem wyobrazić, jak to jest być alpaką. Dla człowieka może to być bardzo trudne, bo nasze zmysły działają inaczej. Czasem jednak warto spróbować wyobrazić sobie, że... Widzę szeroko co mnie otacza, niemalże to co jest za mną z tyłu, ale ciężko określić mi co jest daleko, a co bliżej, co leży płasko na ziemi, a co jest dziurą w niej. Nie widzę może idealnie kolorów, ale doskonale dostrzegam jak coś się koło mnie porusza, zwłaszcza nagle, co może wprawić mnie w zakłopotanie, bo nie wiem dokładnie co to może być. Słyszę różne dźwięki, nawet te wysokie, które dla Ciebie w ogóle nie istnieją, słyszę dobrze nietoperze w nocy szukające swojej ofiary dzięki echolokacji, jak piszczy gniazdko elektryczne do którego wpiąłeś wentylator. Moje stado ostrzega mnie, gdy coś się dzieje. Mój nos to źródło wielu doznań, dzięki niemu rozpoznaję innych członków stada, poznaję swoje nowonarodzone dziecko, wyczuwam feromony, które sprawiają, że mam ochotę coś zrobić, np. poszukać tej samiczki, która tak ładnie pachnie. Lubię różne smaki, choć gorzki może ostrzegać mnie, że po tym jedzeniu mogę zachorować. Marchew jest pyszna, bo ma dużo cukru, a świeża trawa soczysta, choć pachnące sianko też chętnie zjem. Nie przepadam, gdy coś mnie nagle dotyka, a ja nie wiem skąd, kto i gdzie. Czasem moja obfita wełna na głowie zasłania mi Cię jak stoisz z tyłu i nie wiem, że tam jesteś. Nieprzyjemnie się wtedy czuję i mogę bronić się kopiąc. Kiedy witasz się ze mną podejdź z przodu, byś był dobrze widoczny. Przybliż mi dłoń, by Cię obwąchać, pokaż mi, że chcesz mnie dotknąć, a ja nie będę się wtedy Ciebie bać.
Mgr inż. Joanna Kapustka
Katedra Etologii Zwierząt i Łowiectwa,
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie