Artykuł dodany - 2023-11-03
Czy alpaki można utrzymywać z innymi gatunkami zwierząt? Odpowiedź na to pytanie może brzmieć Tak, jak i Nie. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji i organizacji przestrzeni jaką miałyby ze sobą dzielić zwierzęta. W niniejszym artykule zostały przeanalizowane poszczególne przykłady dotyczące wspólnej koegzystencji alpak z różnymi gatunkami zwierząt oraz to, na co należy zwrócić szczególną uwagę chcąc utrzymywać zwierzęta razem.
Każdy gatunek charakteryzuje się pewnym specyficznym tylko dla niego zestawem zachowań zwany etogramem. Dlatego też zachowania poszczególnych gatunków analizuje się według tego ,,klucza”. To tłumaczy, dlaczego alpaka nie może być utrzymywana samotnie np. z kozą. Posługują się one, można powiedzieć, innym językiem. Nie oznacza to jednak, że wspólne ich utrzymywanie jest całkowicie niemożliwe. Zwierzęta przebywając z innymi gatunkami przyzwyczajają się do siebie nawzajem. Uczą się swojej specyfiki, a czasem do pewnego stopnia swoich zachowań (np. rozpoznawanie, gdy ten drugi gatunek przed czymś ostrzega). Najłatwiej, a wręcz automatycznie proces ten przebiega, kiedy zwierzę jest młode i dorasta w stadzie, gdzie ma kontakt z innymi gatunkami. Obserwując swoją matkę i innych członków alpaczego stada uczy się, że te inaczej wyglądające stworzenia nie są zagrożeniem (proces ten zwany jest socjalizacją). Nieco trudniej może być ze zwierzętami dorosłymi, które trafiły do nowego domu, gdzie przyjdzie im spędzać czas z innym gatunkiem. Początkowo mogą go traktować jako zagrożenie i unikać (podobnie ten drugi gatunek, jeśli nie miał do tej pory kontaktu z alpakami). Dlatego w miarę możliwości bezpieczniejsze jest stopniowe łączenie zwierząt. Początkowe wypasanie na oddalonych pastwiskach i stopniowo coraz bliżej. Może się to także łączyć z okresem kwarantanny w nowym miejscu. Pierwsze spotkanie na jednej przestrzeni najlepiej, jeśli odbędzie się na dużym pastwisku, gdzie każdy gatunek będzie mógł zachować bezpieczną dla siebie odległość. Warto pamiętać, że ,,krowa w boksie obok i ta sama krowa na pastwisku” może być postrzegana jako dwa różne zwierzęta. Dlatego jeśli docelowo zwierzęta mają być razem na pastwisku to na takiej przestrzeni powinno być zapoznanie. W przypadku innych gatunków czasem są prowadzone badania nad pojęciem dominacji jednego gatunku nad drugim, np. kozy są bardziej ciekawskie i temperamentne niż owce i częściej wiodą prym w mieszanych stadach. Często również kuce górują nad większymi końmi (choć tu gatunek jest ten sam). Z alpakami takie badania nie były prowadzone. Można się domyślać, że owce mogą być niżej w tej hierarchii, ale kozy już niekoniecznie. Ta hierarchiczność będzie obserwowana np. przy konkurencji o zasoby, jak pokarm, miejsca odpoczynku, wodę. Jeśli będzie ich mniej to zwierzęta będące wyżej w hierarchii mogą ograniczać do nich dostęp tym drugim. Więcej o tym będzie wspomniane w kolejnym podrozdziale. Zazwyczaj przy odpowiedniej ilości zasobów każdy gatunek znajdzie swoją niszę i nie będą sobie nawzajem przeszkadzać. Należy pamiętać, że mówi się ,,stado mieszane”, ale alpaki zazwyczaj będą trzymać się razem, tak jak i ten drugi gatunek. Nie stworzą jednorodnego stada, wyjątkiem czasem może być duża dysproporcja liczebna, wtedy mniej alpak może dołączyć do dużego stada owiec czy na odwrót, pod warunkiem, że zostaną zaakceptowane. Na wszelkie oznaki agresji należy reagować. Rzadko się zdarzają przypadki śmiertelne, ale nie są wykluczone. Szczególnie, jeśli różnice wielkości są duże. Koń czy krowa, nawet przypadkiem może zrobić krzywdę, kozy również mają rogi, mimo że są mniejsze. Alpaki natomiast zazwyczaj nie stanowią większego zagrożenia dla innych zwierząt (o ile nie są dużo mniejsze). W przypadku lam i alpak ze względu na pokrewieństwo i podobny behawior bywa, że tworzą jedno stado. Lama jest jednak dużo większa i w sytuacjach konfliktowych w stadach samców niekastrowanych może być niebezpieczna dla alpaki. W stadach samic zazwyczaj tworzą zgodne stado. Zwierzęta różnych gatunków powinny być tej samej płci (dopuszczalne są samce kastrowane z samicami).
Pod kątem behawioralnym nie ma dużych przeciwskazań, by alpaki przebywały z innymi gatunkami. Ważne jest stopniowe zapoznanie się zwierząt i zapewnienie odpowiedniej przestrzeni i zasobów. Z dużymi gatunkami, jak bydło i konie lepiej alpak na jednym pastwisku nie utrzymywać.
Fot. 1. Pierwsze kontakty młodych osobników
Zasobem dla zwierzęcia będzie wszystko to, czego potrzebuje do realizacji potrzeb gatunkowych. Zatem zasobem będzie pokarm, woda, miejsca do odpoczynku, miejsca zacienione w lecie, dla samców również samice. Jeśli zasobów jest zbyt mało pojawia się konkurencja o ich zdobycie. Wtedy wspomniane w poprzednim podrozdziale zależności hierarchiczne się uwidaczniają. Jeden gatunek może np. okupować miejsce zacienione w lecie, w wyniku czego ten drugi przebywa w pełnym słońcu, nie dlatego że tak woli, tylko dlatego że ten pierwszy go nie dopuszcza do tego miejsca. Takie sytuacje nie muszą wiązać się z walką, dlatego trzeba bacznie obserwować alpaki i inne gatunki przebywające razem, by wychwycić takie sytuacje. Inną sytuację można obserwować w przypadku konkurencyjności o pokarm. Różne gatunki mogą preferować różną roślinność. Większość gatunków (owce, bydło, konie) to typowe gatunki pasące się, czyli na pastwisku preferują pobieranie trawy. Wyjątkiem są kozy, które pod kątem pokarmowym określa się jako poszukujące. Zatem dla kozy atrakcyjne będą krzewy, gałęzie drzew, a nawet kora. Alpaki i lamy są uznawane czasem jako pośrednie żywieniowo pomiędzy owcą a kozą. Podstawą ich żywienia pastwiskowego jest trawa, ale lubią również obgryzać liście drzew czy krzewów. To znaczy, że owca i koza nie będzie dla siebie znaczną konkurencją pokarmową, ponieważ preferuje inną roślinność, jednakże dla alpaki jeden i drugi gatunek może być potencjalnie konkurencyjny z większym naciskiem na owce. Badania obserwacyjne alpak i owiec pokazały, że pobierają one roślinność tego samego typu (niską trawę). Podobnie może być z końmi i bydłem. Zatem są dla siebie konkurencją o pokarm i chcąc utrzymywać je razem należy im dać tyle przestrzeni by wystarczyło dla wszystkich. Można policzyć, ile powierzchni pastwiska potrzeba dla posiadanej przez nas ilości alpak oraz innych zwierząt jakie chcemy z nimi utrzymywać i po dodaniu tych wartości wyjdzie, jak duży areał jest potrzebny. Podobnie z innymi zasobami, woda dobrze by była w więcej niż jednym miejscu, zwłaszcza w okresie letnim. Miejsca do leżenia, czy zacienione powinny być dostępne w różnych obszarach pastwiska. Jedną ze znaczących przeszkód w utrzymywaniu wspólnym alpak i innych gatunków jest behawior wydalniczy. Alpaki i lamy zakładają latryny wokół których się nie pasą. Inne zwierzęta wypróżniają się na całym pastwisku, kozy, które lubią się wspinać i skakać mogą wchodzić nawet na paśnik z sianem i tam zostawiać bobki. Dla alpak może to być duży dyskomfort i szczególnie trzeba wtedy dbać o czystość całego pastwiska. Zwiększa to także ryzyko transmisji pasożytów, o czym będzie w kolejnym podrozdziale.
Możliwość utrzymywania alpak z innymi gatunkami pod kątem konkurencyjności o zasoby nie jest wykluczona, pod warunkiem zapewnienia dostępności zasobów dla wszystkich zwierząt.
Niestety, na wiele chorób zakaźnych mogą zapadać alpaki, jak i inne gatunki zwierząt gospodarskich. Będą to różnorodne czynniki: pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne, bakterie i wirusy. Pasożyty wewnętrzne przenoszą się poprzez zanieczyszczenie pokarmu jajami, czyli na pastwisku, gdzie wypróżniło się chore zwierzę. Najczęściej są to różnego rodzaju pasożyty żołądkowo-jelitowe, czy przywry wątrobowe, których żywicielami mogą być praktycznie wszystkie wymieniane w artykule gatunki (poza drobiem, psami, kotami, częściowo królikami). Istnieją doniesienia zarażenia się alpak toksoplazmozą (choroba wywoływana przez pasożytnicze pierwotniaki, których żywicielem ostatecznym jest kot). Fakt, że inne zwierzęta wypróżniają się na całym pastwisku zwiększa ryzyko inwazji. Wśród alpak szczególnie ciężkie do wyleczenia są inwazje świerzbowca, który może przenosić się także na inne zwierzęta poprzez kontakt bezpośredni, jak sprzęt (np. szczotki czy ogrodzenie, o które ocierają się zwierzęta), króliki są atakowane przez inne typy świerzbowca niż pozostałe wymienione gatunki. W środowisku życia wielu wymienionych gatunków występują potencjalnie szkodliwe bakterie, które u zwierząt młodych czy z obniżoną odpornością mogą wywołać chorobę. Takim przykładem mogą być bakterie beztlenowe Clostridium spp. Szczepionka podawana alpakom by zwiększyć na nie odporność została opracowana pierwotnie dla bydła i owiec. Do pozostałych chorób bakteryjnych, na jakie zapadają zarówno przeżuwacze jak i wielbłądowate można zaliczyć brucelozę, chorobę Johnego (paratuberkuloza), gorączka Q (również króliki, ale rzadko), serowaciejące zapalenie węzłów chłonnych (od owiec i kóz). Nie można zapomnieć o gruźlicy (głównie od bydła), ALE Polska ma status wolnej od gruźlicy bydła, zatem potencjalnym źródłem zakażenia będzie inna alpaka (jeśli jest nosicielem). Wielbłądowate i koniowate nie dzielą zbyt wielu potencjalnie chorobotwórczych bakterii (wyjątkiem może być Streptococcus equi subspecies zooepidemicus). Leptospiroza jest chorobą wywoływaną przez bakterie chorobotwórcze które mogą zarazić niemal każdy gatunek (przeżuwacze, koniowate, wielbłądowate, psowate, świnie, króliki) podobnie jest z powszechnie znaną bakterią E. coli. Do chorób wirusowych jakimi mogą zarazić się alpaki od innych zwierząt zalicza się: wirusowa biegunka bydła (od przeżuwaczy, głównie bydła), krowianka (wirus ospy krów, CPXV) (głównie od bydła), koński herpeswirus (EHV-1) (od koniowatych). Należy pamiętać, że śmiertelnym wirusem wścieklizny zarazić się mogą nie tylko psy czy koty, ale także zwierzęta gospodarskie. Istnieje jednak niewielkie ryzyko, że chore zwierzę przeniesie wirusa na resztę stada (zarażenie przez kontakt śliny chorego zwierzęcia z raną innego).
Aspekt transmisji wielu niebezpiecznych chorób jest jednym z głównych argumentów za tym, by alpak nie utrzymywać z innymi zwierzętami. Warto tutaj przypomnieć, że leczenie większości zwierząt gospodarskich jest łatwiejsze o tyle, że więcej jest lekarzy weterynarii specjalizujących się w ich leczeniu. W przypadku alpak często specjaliści zajmujący się wielbłądowatymi są mniej dostępni.
Obecność tych gatunków w otoczeniu alpak wygląda nieco inaczej niż w przypadku pozostałych, dlatego zostały ujęte osobno. Zwierzęta mięsożerne jak psy i koty nie stanowią konkurencji dla alpak pod kątem zasobów, nie chorują również na większość chorób, na które mogą zapaść alpaki. Ich wspólna koegzystencja polega na częstej obecności psów i kotów w gospodarstwach utrzymujących alpaki. Zatem ważna jest socjalizacja zwierząt w młodym wieku lub bezpieczne stopniowe zapoznawanie, jeśli wcześniej nie miały ze sobą do czynienia. Jest to szczególnie ważne w przypadku kotów i małych psów, które alpaki mogą zaatakować, jeśli znajdą się na pastwisku. Przyzwyczajone do alpak i vice versa koty lubią spać w paśnikach. Duże psy natomiast mogą być niebezpieczne dla alpak, zwłaszcza, jeśli nie należą do ras pasterskich. Rasy pierwotne czy niektóre myśliwskie mogą w alpakach postrzegać potencjalną zdobycz. Tutaj wiele zależy od prawidłowej socjalizacji lub stopniowego zapoznania nie tylko alpaki, ale przede wszystkim psa.
Drób, głównie kury odwiedzają pastwiska zazwyczaj sporadycznie poszukując i wydziobując owady, nasiona. Podobnie króliki które, jeśli mogą przemieszczać się luzem po gospodarstwie, często bywają na pastwiskach. Ilość runi jaką zjadają nie stanowi szczególnej konkurencji pokarmowej. Nie uznaje się je za szczególnie niebezpieczne pod kątem epidemiologicznym (poza niektórymi chorobami wspólnymi dla królików i alpak). Alpaki dość szybko przyzwyczajają się do ich obecności, ale początkowo warto obserwować jak na nie reagują. Warto pilnować by nie zanieczyszczały zbytnio pastwiska.
Każdy przypadek koegzystencji kilku gatunków powinien być rozpatrywany indywidualnie. Celem tego artykułu było przybliżenie zagadnień jakie trzeba przenalizować chcąc utrzymywać zwierzęta razem i zadać sobie na pytanie: na ile poszczególne czynniki uważam za ryzykowne. Najbezpieczniej dla alpak, jeśli pastwisko będzie tylko dla nich.
Mgr inż. Joanna Kapustka
Katedra Etologii Zwierząt i Łowiectwa,
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie