Artykuł dodany - 2024-07-05
Lato to czas, kiedy zwierzęta dużo czasu spędzają na pastwisku, dni są długie, a zacienienia zapewniają ochronę przed upałem. To również czas wakacyjnych festynów, imprez czy pokazów na które coraz częściej zapraszani są właściciele ze swoimi alpakami. Trzeba jednak zawsze pamiętać, że wszędzie występują zagrożenia potencjalne niebezpieczne dla zwierząt. W tym artykule omówione zostaną podstawowe zagadnienia związane z ryzykiem zatrucia u alpak w wyniku spożycia pokarmów. Ryzyko to może wystąpić zarówno na pastwisku (pojawienie się roślin trujących), jak i podczas wyjazdów poza gospodarstwo (nakarmienie alpak czymś trującym przez osoby trzecie, dobrowolne zjedzenie przez zwierzęta czegoś trującego).
Przyczyn zatruć może być wiele i nie są to tylko zatrucia na tle spożycia pokarmów. Poza nimi mogą zdarzyć zatrucia w wyniku przyjęcia zbyt dużej dawki mikroelementów, kumulacji metali ciężkich, zatrucia gazami, lekami, pestycydami. Jako ciekawostkę można podać, że np. w Kalifornii pożary mogą spowodować tak duże zadymienie, że część zwierząt w hodowlach zatruwa się dymem, ludzie czasowo ewakuują się z tych obszarów. Są to zagrożenia, które w naszej świadomości nawet nie przychodzą nam do głowy.
Zatrucia w wyniku spożycia przez zwierzęta nieodpowiednich pokarmów niosą jednak za sobą duże ryzyko, szczególnie że roślin trujących jest sporo. Czasem można spotkać się z opinią, że zwierzęta wyczuwają, że coś jest trujące i tego nie zjedzą. Niestety, w dzisiejszych czasach wprowadzamy do ogrodów wiele egzotycznych gatunków, z którymi zwierzęta nie miały styczności. Alpaki pochodzą z Ameryki Południowej i w Europie są dopiero od około 500 lat, zatem ewolucyjnie nie jest to zbyt dużo czasu, by dobrze zaadaptować się do tutejszej flory i nauczyć omijać wszystkie gatunki szkodliwe. Poza tym, istnieją związki tak silne, że zjedzenie nawet niewielkiej ilości może być niebezpieczne. Warto przyjąć zasadę, że jeśli nie wiemy, czy dana roślina jest bezpieczna, to nie pozwalamy zwierzęciu jej zjeść. Wiele gatunków jest trujących nie tylko dla alpak, ale też innych gatunków zwierząt (bydła, owiec), więc można posiłkować się literaturą z tego zakresu.
Dla uporządkowania w artykule zostały przedstawione wybrane związki zawarte w pokarmach powodujące zatrucia, opisane objawy i podane przykłady roślin. Mogą to być rośliny występujące w Polsce, jak i te uprawiane w ogrodach nie występujące naturalnie w naszym kraju. Niektóre trucizny mogą działać wieloukładowo, powodując objawy ze strony układu pokarmowego, krążeniowo-oddechowego czy nerwowego.
Związki te uniemożliwiają wykorzystanie tlenu na poziomie komórkowym co prowadzi do ,,duszenia się”. Z objawów zewnętrznych można obserwować duszność i drgawki, utrudnione chodzenie. Dodatkowo przy zatruciu tymi związkami krew ma jasno czerwony kolor. W opisanych w literaturze przypadkach alpaki obficie się śliniły i miały obniżoną temperaturę ciała (35,9°C). Dawka śmiertelna dla przeżuwaczy to 2,0-2,4 mg/kg masy ciała. Śmierć może nastąpić nawet w ciągu 15 min. Rośliny zawierające ten związek, to świbka morska (Triglochin maritima) występująca głównie na wybrzeżu, czeremcha wirginijska (Prunus virginiana), wilczomlecz (Euphorbia spp.) (trujący sok w kontakcie ze skórą może powodować zapalenia skóry i pęcherze), hortensja (Hydrangea spp.), nandina domowa (Nandina domestica) czy stokrotka afrykańska (Osteospermum sp.). W literaturze opisano przypadek dwóch alpak, które padły 30 min po zjedzeniu około 100-200g stokrotki afrykańskiej (RA McKenzie, AN Gordon, BG Burren, JA Gibson, MP Gardner. 2009. Alpaca plant poisonings: nitrate–nitrite and possible cyanide. Australian Veterinary Journal, 87, 113-115).
Grupa związków wytwarzanych przez rośliny głównie po to, by chronić je przed roślinożercami. Mają gorzki smak, w wyniku czego roślina jest niesmaczna. Wyróżnia się wiele ich rodzajów. Objawami wynikającymi ze spożycia alkaloidów mogą być wymioty, ślinienie się (wiele gorzkich substancji, również nietrujących, wywołuje ślinienie się) i pienienie, drgawki, zaburzenia rytmu serca, osłabienie i przyspieszenie pulsu, zaburzenia koordynacji ruchów. Przykładami roślin zawierających alkaloidy są: ciemiężyca (Veratrum spp.) (przy spożyciu w ciąży może powodować poronienia lub wady wrodzone - u alpak stwierdzony przypadek cyklopa), rodzina psiankowatych obejmująca wiele gatunków, w tym uprawny – ziemniak (Solanum tuberosum) (alkaloidy występują głównie w bulwach) czy psianka czarna (Solanum nigrum), dzielżan Hoopesa (Helenium hoopesii), tytoń (Nicotiana spp.), ciemiernik (Helleborus spp.), tojad mocny (Aconitum firmum), blekot pospolity (Aethusa cynapium), złotokap (Laburnum anagyroides), łubin (Lupinus spp.), wilec (Ipomea spp.) (trujące są nasiona, u ludzi mogą wywołać halucynacje), zimowit jesienny (Colchicum autumnale) (trucizna przechodzi do mleka), bukszpan (Buxus spp.), obrazki plamiste (Arum maculatum), narcyz i inne rośliny cebulkowe, ostróżka (Delphinium spp.), szczyr trwały (Mercurialis perennis), szczaw polny (Rumex acetosella), pokrzyk wilcza jagoda (Atropa belladonna), mak polny (Papaver rhoeas), trzmielina (Euonymus spp.). Szczwół plamisty (Conium maculatum) i szalej jadowity (Cicuta virosa) zawierają bardzo niebezpieczne trucizny - koniinę i cykutoksynę porażające ośrodek oddechowy (niegdyś z wyciągu z tych roślin tworzono truciznę - cykutę). Silnie trujące alkaloidy zawiera bieluń dziędzierzawa (Datura bernhardii) i lulek czarny (Hyoscyamus niger), może powodować suchość błon śluzowych, rozszerzenie źrenic, atonię przewodu pokarmowego, tachykardię, bezmocz, drgawki. Rośliny zawierające inne grupy alkaloidów mogą po spożyciu wywoływać biegunki, upadki, w tym nagłe (np. po spożyciu cisu). Do roślin zawierających te związki należą: robinia akacjowa (Robinia pseudoacacia), cis (Taxaceae spp.), trojeść (Asclepias spp.). Starzec (Senecio spp.) - roślina pospolicie występująca w Polsce zawiera niebezpieczne alkaloidy pirolizydynowe kumulujące się w wątrobie z czasem powodujące jej uszkodzenie i niewydolność. Trująca jest nie tylko świeża roślina, ale także wysuszona. Wątrobę uszkadza także heliotrop (Heliotropium spp.).
Trucizna atakująca układ nerwowy. Na początku wywołuje wymioty, ślinienie lub pienienie, kaszel, kolki (objawiające się stękaniem czy zgrzytaniem zębami - z bólu), niedowłady, jadłowstręt, drżenie mięśni, paraliżuje ośrodek oddechowy mogąc doprowadzić do śmierci. Objawy pojawiają się po około 6 godzinach od spożycia i przy niewielkim spożyciu ustępują po około 2-3 dniach. Dawka śmiertelna andromedotoksyny to około 0,15-0,6% masy ciała. Występuje w praktycznie wszystkich gatunkach rododendrona (Rhododendron spp.) oraz kiścieniach (Leucothoë spp.) i pierisach (Pieris spp.).
Wywołują krwotoczne biegunki i kolkę. Zaburzają pracę serca powodując sinienie, drżenie mięśni, duszności, nierówny rytm serca. Są jednymi z najniebezpieczniejszych związków, przyjęcie dawki śmiertelnej powoduje tachykardię, migotanie komór i śmierć, bez wystąpienia wcześniej opisanych objawów. Jedną z najniebezpieczniejszych roślin, zawierających wysoką dawkę glikozydów nasercowych są oleandry (Nerium oleander), często utrzymywane jako roślina ozdobna. Zawartość trucizny jest tak wysoka, że zjedzenie przez alpakę 1 liścia/10 kg masy ciała (czyli jakieś 6-8 liści!) może być śmiertelne. Objawy pojawiają się od kilu godzin do doby po zjedzeniu rośliny. Związki te występują także w naparstnicy (Digitalis spp.), ciemierniku (Helleborus spp.), konwalii majowej (Convallaria majalis) czy miłka wiosennego (Adonis vernalis). Wawrzynek wilczełyko (Daphne mezereum) zawiera glikozydy dafninę i defentynę wywołujące opuchnięcie warg i krtani, w wyniku czego pojawiają się trudności w oddychaniu i połykaniu. Później pojawia się krwawa biegunka i wymioty. Śmierć może wystąpić w wyniku zatrzymania akcji serca.
Nostrzyk (Melilotus spp.) zawiera kumarynę, jednak jej wysoka zawartość mogąca powodować zaburzenia trawienia występuje w roślinach, które rozwinęły już pąki kwiatowe.
Silna toksyna pozyskiwana z rącznika pospolitego (Ricinus communis). Największe jej stężenie występuje w nasionach i to po ich omyłkowym spożyciu może najłatwiej dojść do zatrucia. Objawami są obfite wodniste, niekiedy krwotoczne biegunki, kolka, a przy spożyciu dużej dawki może dojść do niewydolności krążeniowej. Objawy występują po kilku godzinach od spożycia do kilku dni (przy mniejszych dawkach). Nie ma określonej dawki śmiertelnej dla alpak. Dla człowieka dawka śmiertelna rycyny to zaledwie 100 mikrogramów (0,1mg), około 3 nasiona.
Ich spożycie natychmiast powoduje ślinienie się i potrząsanie głową. Zwiększa pragnienie. Występują w difenbachi (Dieffenbachia spp.), roślinie uprawianej w Polsce w domu, więc ryzyko jej zjedzenia przez alpaki jest niewielkie. Przy spożyciu większej dawki może dojść do obrzęku krtani i języka, w wyjątkowych przypadkach powodujące problemy z oddychaniem.
Jak nazwa wskazuje uszkadzają wątrobę, powodując jej niewydolność oraz fotouczulenie. Rośliną zawierającą te substancje jest lantana (Lantana spp.). Trucizna odkłada się w czasie, więc niestety nie daje typowych objawów jak przy nagłych zatruciach.
Zatrucie alpak tymi związkami nie jest częste, ale może wystąpić w wyniku spożycia dużej ilości roślin zawierających wysoki ich poziom. Powodują one niedotlenienie objawiające się dusznością, zasinieniem błon śluzowych, słabym pulsem, czerwonobrązowym zabarwieniu krwi, drżeniem mięśni, znacznym osłabieniem. Odnotowane były też przypadki poronień (nawet wysoko rozwiniętych płodów). Objawy mogą się pojawić w ciągu kilku godzin. Przypadki zatrucia były obserwowane po spożyciu siana owsianego (Avena spp.). Ich wysokie stężenie może wystąpić w roślinach i wodzie po zbyt obfitym nawożeniu związkami azotu.
Związki produkowane przez rośliny, głównie drzewa, do odstraszania roślinożerców. Zwierzęta zazwyczaj przyjmują je zjadając liście. Spożycie sporych ilości tanin może prowadzić do niewydolności nerek i podwyższonych wskaźników nerkowych jak kreatynina i azot mocznikowy. Występują u kasztanowca (Aesculus spp.) i dębu (Quercus spp.).
W USA odnotowano przypadek 4 alpak i 2 lam (1 z nich przeżyła), które omyłkowo miały dostęp do worka z nasionami słonecznika (Helianthus spp.). Objawy pojawiły się po około 48-72 godzinach. Zwierzęta były ospałe, polegiwały, śliniły się i wymiotowały. Miały podwyższoną temperaturę ciała, tachykardię i zaburzone wskaźniki hematologiczne. U padłych zwierząt stwierdzono zastój w płucach, uszkodzenie wątroby i nerek, wrzody żołądka i przełyku oraz bardzo dużą ilość nasion słonecznika w przewodzie pokarmowym. Nasiona słonecznika przy nieprawidłowym przechowywaniu mogą spleśnieć, a grzyby produkują bardzo niebezpieczną aflatoksynę. Jednak po zbadaniu nasiona były wolne od mykotoksyn, metali ciężkich, szczawianów, czy innych substancji. Przypuszczalnie zatrucie wynikało ze spożycia na raz zbyt dużej ilości pokarmu o bardzo wysokiej zawartości tłuszczu, co bywało obserwowane u bydła, jednak przyczyna u opisanych alpak i lam została ostatecznie określona jako niejasna. (Erica C. McKenzie, Juan C. Guerra, John R. Middleton, Dae Y. Kim, Fred Williams III, Teresa M. Garcia, Duncan S. Russell. 2021. Black oil sunflower seed ingestion associated with renal azotemia, gastroesophageal ulceration, and a high mortality rate in four alpacas and two llamas. AVMA, 259, 406-414).
Gatunek ten, należący do rodziny Meloidae swoją nazwę zawdzięcza wydzielaniu kantarydyny, substancji drażniącej, która po dostaniu się na skórę wywołuje pieczenie i tworzenie pęcherzy. Opisane przypadki pochodzą z USA. W Polsce gatunkiem produkującym tą samą substancję jest Oleica krówka. W opisanych przypadkach 2 alpaki znaleziono polegujące na pastwisku, z kolką. Miały obniżoną temperaturę ciała, tachykardię, przekrwione błony śluzowe z wybroczynami. Brak żywych mikroorganizmów w pierwszej komorze żołądka (C1). Morfologia krwi i profil biochemiczny były zaburzone. Zwierzęta nie przeżyły. W badaniu pośmiertnym stwierdzono uszkodzenia układu pokarmowego (liczne nadżerki i wrzody w przełyku i C1) oraz niewydolność nerek. Przypadki zjedzenia chrząszczy są częściej opisywane u koni niż przeżuwaczy. (Katharine M. Simpson, Robert N. Streeter, Patricia De Souza, Suzanne G. Genova, Sandra E. Morgan. 2013. Cantharidin toxicosis in 2 alpacas. Can Vet J, 54, 456–462)
Przy każdym podejrzeniu zatrucia powinno się wezwać lekarza weterynarii. Dokładne określenie z jaką substancją mamy do czynienia wymaga czasem dokładniejszej diagnostyki, która bywa czasochłonna, na co nie zawsze jest czas. Zawsze należy podjąć próbę identyfikacji rośliny jaką zjadło zwierzę co pozwala pominąć ten proces bądź znacznie go skrócić. W przypadku zatrucia roślinami w pierwszej kolejności najbezpieczniej podać węgiel aktywny w dawce 1-2g/kg masy ciała, rozpuszczony w wodzie 1g węgla na 3-5ml wody. Najczęściej podawany przez sondę. W praktyce jest to sporo tabletek. Komercyjne tabletki mają około 0,15-0,3 mg/szt. Zatem może się okazać, że potrzebne będzie rozpuszczenie i podanie nawet kilkudziesięciu czy kilkuset tabletek. Lekarz weterynarii może natomiast podać antidotum. Niestety nie na wszystkie związki ono istnieje. Przy zatruciu glikozydami cyjanogennymi można podać związki (azotyn sodu i tiosiarczan sodu) łączące się z hemoglobiną i wiążące grupę CN- zmniejszając jej toksyczność. Innymi związkami podawanymi przy zatruciu cyjankami jest błękit metylenowy bądź witamina B12. W przypadku zatrucia niektórymi alkaloidami podaje się cholinolityki (atropinę).
Dokładne sprawdzenie jakie rośliny rosną na pastwisku i ich usunięcie oraz dalsze monitorowanie chroni przez zatruciem. Warto też zwracać uwagę jakie rośliny rosną w miejscach, gdzie alpaki bywają (na spacerach, zajęciach, pokazach, itp.). Większe ryzyko zjedzenia nietypowych roślin jest przy ubogim pastwisku, zwierzęta dobrze odżywione z prawidłowo dobraną dawką pokarmową mają mniejszą tendencję do próbowania ,,nowych” pokarmów. W przypadku zauważenia pierwszych objawów zatrucia reakcja powinna być natychmiastowa.
Mgr inż. Joanna Kapustka
Katedra Etologii Zwierząt i Łowiectwa,
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie